Jak najlepiej zabezpieczyć psa przed kleszczami?
Kleszcze to pasożyty zewnętrzne, które często przenoszą śmiertelne choroby. Aktywność ich zależy od warunków klimatycznych. Zazwyczaj sezon na nie rozpoczyna się wczesną wiosną, (czyli to już niedługo) kiedy kończą się mrozy i tak żerują, aż do późnej jesieni. Im wyższa temperatura i wilgotność otoczenia tym więcej się ich pojawia. Najbardziej niebezpieczne osobniki budzą się przy temperaturze 7-10 stopni. Do hibernacji odpowiednia temperatura to +5 stopni, dlatego też ze względu na zachodzące zmiany w naszym klimacie (ciepłe zimy jak to mamy teraz, czy wilgotne lata) powinniśmy tak naprawdę nasze psy zabezpieczać przez cały rok. Służą do tego specjalne preparaty przeciw kleszczom dla psów - ja znalazłam swoje na stronie NaszeZoo.pl
Sklepy zoologiczne są bardzo bogate w ofertę wiele różnego rodzaju preparatów przeciw kleszczom. Te on-stop mają postać płynu w małej tubce. Zawartość tubki wyciskamy bezpośrednio na skórę psa. Najlepiej zrobić to na karku lub grzbiecie, pamiętajmy, aby starannie odgarnąć sierść. Po takiej aplikacji ważne jest, aby nie kąpać naszego czworonoga przez dwa, trzy dni. Preparaty on-spot działają zazwyczaj przez około miesiąca. Dostaniemy je w czterech różnych rodzajach : dla psów małych, średnich, dla psów dużych i dla psów olbrzymich. Różnica między nimi to ilość substancji aktywnej, która jest przystosowana do masy ciała czworonoga. Jest to niezmierne ważne przy doborze odpowiedniego preparatu, aby był dostosowany do wagi.
Obroże przeciw kleszczowe dla psów (osobiście je preferuję bardziej) działają na zasadzie podobnej jak preparaty on-spot. Są z reguły w wyższej cenie, ale spowodowane jest to tym, że wystarczają na zdecydowanie dłuższy okres ochrony - zazwyczaj około 6miesięcy. Podobnie jak preparaty w tubce, obrożę dobieramy do wielkości psa. Aplikacja jest niezwykle prosta. Możemy spać spokojnie a nasz pies jest odpowiednio chroniony.
Pamiętacie o ochronie przeciw kleszczowej u swoich pupili?
47 komentarze
Fajnie, że poruszyłaś ten temat. Jak pracowałam w sklepie zoologicznym byłam zaskoczona jak wielu ludzi zapomina o ochronie przeciwkleszczowej i przychodziło kupować m.in. obroże dopiero, jak okazało się, że pies złapał tego owada. W kilku przypadkach było niestety za późno i było trzeba wydać sporą gotówkę na leczenie. Mój pies od kiedy jest ze mną - ani razu nie był bez takiej ochrony - nie wyobrażam sobie, żebym miała o niej zapomnieć. W końcu to członek mojej rodziny i chcę dla niego jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńW ostatnich latach straszny wysyp kleszczy. Strach isc z psem do lasu. Ja stosuje obroże zarówno dla moich psów i kota, bo kleszcze znajdują się juz nawet na miejskich trawnikach.
OdpowiedzUsuńtemat jest mi bardzo dobrze znany. przez 15 lat mielismy boksera. na szczescie mial krotka siersc, wiec wszystko mozna bylo idealnie szybko wypatrzec. pewnego roku, wiosna, byl doslownie wysyp kleszczy w jednym miejscu u nas pod blokiem. pomyslec, ze ja tam z dzieckiem w wozku na laweczce przesiadywalam. kleszcze spadaly z drzew!!!!! nawet byl komunikat w lokslnej tv na ten temat. Przyjezdzali ludzie i kazde miejsce pryskali.
OdpowiedzUsuńW tym temacie o naszego psa dbal moj tato. najgorsza sytuacja byla, jak jeden z nich wbil mu sie w pyszczek kolo nosa. tutaj juz dzialal weterynarz pod narkoza. mielismy i masci i obroze. ja boje sie kleszczy jak diabli, poniewaz przenosza bardzo smiertelne choroby. mnie tez jeden taki maly odwiedzil. po 6 miesiacach robilam badania i na szczescie wyniki byly w porzadku.
Dbajmy o nasze pupile. To one najwiecej biegaja w trawach i zaroslach, czyli tam, gdzie jest ciemno i wilgotno tych kleszczy jest najwiecej!
Super wpis, warto żeby wiedzieć , my już teraz po przygodach z kleszczami regularnie zabezpieczamy nasza sunię
OdpowiedzUsuńU nas najlepiej sprawdzają się olejki aplikowane w grzbiet. Z obroży też korzystaliśmy ale tylko niektóre rzeczywiście daję efekty, nie warto kupować najtańszych bo w pierwszych dniach bardzo intensywnie śmierdzą a później wraz z ulotnieniem się zapachu przestają działać. Niestety w wynikach krwi naszej Sary wyszło, że ma babeszjozę :/
OdpowiedzUsuńZgadzam sie - ja kupuje foresto. Sa bezwonne i latwe w uzyciu ale neistety kosztuja ok 100
UsuńPrzepiękny pies. Ja mam malutkiego ale dbam bardzo o niego i takie zabezpieczenie przed kleszczami jest mega ważne. Już niedługo lato i znów te ohydne kleszcze. Też wolę bardziej obroże zakładać mojemu pieskowi.
OdpowiedzUsuńMój piesek ma obroże ;)
OdpowiedzUsuńJa wczesniej stosowalam krople teraz tabletkę. Po obrozy piesek mial temperaturę :/
OdpowiedzUsuńAch nie cierpię tego okresu kiedy pojawiają się kleszcze w tamtym roku było ich naprawdę bardzo dużo ja u swoich psów stosuję obroże, nie dość że raz dwa się je zakłada to najbardziej działają tz odstraszają.
OdpowiedzUsuńtemat ważny dla właścicieli psów. Choć mój kot, z racji tego, że jest wielkim wędrownikiem i często spaceruje po dworze też musi nosić obroże przeciko kleszczom. Choć kotu kleszcz tak naprawde nie zaszkodzi, gorzej z psami, które faktycznie mogą być bardzo chore a nawet zdechnąć.
OdpowiedzUsuńjej i zacznie się, nawet koło domu są eh, dobre preparaty to ulga dla psów i nas właścicieli
OdpowiedzUsuńKleszczw to takie cholerstwa, ktore moje psy łapią nawet koło domu. Ochrona jest niezwykle ważna. Ja zazwyczaj wybieram zastrzyki :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że dbam. Mieszkam na wsi, i do lasu też mam niedaleko, więc większa szansa, że tego kleszcza pies złapie. Często kupujemy jakieś preparaty żeby zapobiec :)
OdpowiedzUsuńObroża jak i maść działają nieźle na kleszcze :)
OdpowiedzUsuńJa preferuję właśnie kropelki bo przy okazji na pchły i robaki wewnątrz organizmu działają. Fakt że są ciut droższe ale mam 100% pewność że dzieci nic od psinki nie przechwycą 😊
OdpowiedzUsuńWow it's so sweet, love it!
OdpowiedzUsuńEnjoy in day! ♥
Visit my blog: Maleficent
Bardzo ważne, aby naszego pupila odpowiednio zabezpieczyć przed kleszczami i innymi pasożytami. Są one zagrożeniem nie tylko dla psa, ale dla nas także.
OdpowiedzUsuńŚwietny post :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie , że poruszyłaś ten temat ;)
Bo pewnie większość mało na ten temat wie ;P
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :D
grlfashion.blogspot.com
Oj cenne rady. Kiedyś spacerując brzegiem jeziora pewien wędkarz zaprosił nas na kawę. Zgodziłyśmy się, jednak jego camping był w małym lasku obok brzegu. Na drugi dzień zobaczyłyśmy u jednej z nas kleszcza na języku :D Niedopomyślenia
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńJa już nie mam psa, ale z kleszczami była udręka. Najlepiej sprawdzały mi się preparaty aplikowane na kark i własnie obroże :)
OdpowiedzUsuńNie mam psa, ale temat mi znany- pies mojej mamy ciągle przynosi jakiegoś kleszcza o trudno go przed tym chronić, używane preparaty nie działają tak jak powinny
OdpowiedzUsuńOj tak takie obroże są bardzo przydatne ja często sama kupuję mojemu pieskowi takie coś i zdecydowanie mniej dopadają go kleszcze :)
OdpowiedzUsuńCudowny piesek!
OdpowiedzUsuńGdy mieliśmy psa wybieraliśmy mu obrożę choć raz używaliśmy specjalnego płynu i pamiętam, że był bardzo skuteczny.
Kleszczy nie nawidzę i boję się ich masakrycznie choć sama jeszcze w życiu nie miałam :)
Za jakiś miesiąc moja teściowa bierze od znajomych pieska, więc ten temat jest dla mnie jak najbardziej przyszłościowy i aktualny. Dziękuję za pożyteczną informację kochana!
OdpowiedzUsuńTemat jest mi obcy, ponieważ nie posiadam psa, ale pokażę Twój wpis kuzynce, która ma dwa czworonogi w domu :)
OdpowiedzUsuńNiestety straciłam już kiedyś psa przez kleszcze. Okazuje się, że preparat, którego używałam aż tak skuteczny nie był. W tym roku na pewno kupię obroże, gdyż z perspektywy czasu wydaje mi się, że to najlepsze rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńRównież stosujemy obroże z płynem i naprawde działa :)
OdpowiedzUsuńJa mojego szczepiłam to dodatkowo była opcja przeciw insektom, która działa przez ok miesiąc.
OdpowiedzUsuńObroże przeciw kleszczą są według mnie najlepsze i gdybym miała psa to bankowo by je nosił :)
OdpowiedzUsuńnie posiadam psa, więc problem mnie nie dotyczy, ale podeśle link do cioci, bo ona posiada psa :)
OdpowiedzUsuńSuper, że poruszyłaś ten temat. To bardzo ważne, by ludzie pamiętali o odpowiedniej ochronie swoich pupili. Ja pamiętam o niej zawsze i mój piesek jest bezpieczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry temat poruszyłas, powinniśmy dbać o swoje zwierzaki :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i śliczny psiak ;-) Dobrze że temat poruszyłaś teraz, zanim jeszcze te kleszczowe paskudy obudzą się po zimie! Ciekawe czy taka obroża sprawdziłaby się u kota? (lub jej odpowiednia wersja dla tych czworonogów)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam niewychodzącą Kotkę :-)
OdpowiedzUsuńMoja kotka jest niewychodząca ale psy i kotki w domu rodzinnym tak. Muszę przesłać link mamie ;)
OdpowiedzUsuńEch z tymi kleszczami to zawsze jest robota ja manicu dwa koty i psa i jest przerąbane
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowaliśmy kropelki, ale odkąd nasz pies złapał 12 kleszczy i to wokół szyi, postanowiliśmy nie oszczędzać nanochronie naszego psa i kupujemy mu specjalną obroze. Fakt obraża jest dość droga, ale nasz pies jest bezpieczny
OdpowiedzUsuńStosujemy kropelki, ale może w tym roku zdecydujemy się na obrożę.
OdpowiedzUsuńCo prawda mam kota i to w dodatku wychodzącego, ale ochrona przed kleszczami to podstawa. Bez nie przyniósł by ich kilka lub nawet kilkanaście. Dla mnie zwierzak to członek rodziny i tak samo staram się chronić jego, jak i bliskich.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę sobie sprawić psa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Obecnie nie mam pupila, ale na wiosnę zastanawiam się nad kupnem pieska. Jeżeli chodzi o kleszcze zawsze używałam dla psów Frontline czy coś takiego.)
OdpowiedzUsuńJa spotkałam się ze stosowaniem obroży, innym razem olejku i chyba olejek przynosił lepsze rezultaty. Ale co to był dokładnie za olejek to nie pamiętam, bo to nie moje pieski i nie ja aplikowałam olejek;>
OdpowiedzUsuńPierwsze co, to masz przepięknego psiaka no po prostu nadaje się na jakąś wystawę. Sama kiedyś się zastanawiałam jak najlepiej ochronić psa przed kleszczami i chyba najlepiej się sprawdziła obroża
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam pupila, ale dobrze ,że ktoś porusza ten temat
OdpowiedzUsuńMam dwa czworonogi, które są dla mnie niczym moje dzieci. Stosowaliśmy obroże właśnie ze względu na dłuższy okres ochrony, ale niestety nie zdawały one u nas egzaminu... Albo w trakcie zabaw między sobą uszkadzały obroże, albo po prostu w trakcie spaceru w chwili przymusowej silnego trzymania psa, się ona zrywała. Dlatego stosujemy teraz on-step i także jesteśmy bardzo zadowoleni. Osobiście uważam, że zdrowie i pełne zabezpieczenie naszych pupili jest bardzo ważne, jednak to członkowie naszej rodziny ;)
OdpowiedzUsuń